24.4.12

1 Maj

Zawsze lubiłam święto 1 maja, tak jak lubiłam wszystkie kolejne dni tego miesiąca. Radości z kwitnienia owocowych drzew i urody tulipanów nie mogła przesłonić mi nawet wszechobecna twarz I sekretarza PZPR, Edwarda Gierka, którego zapamiętałam jako zadowolonego z siebie pana o czerwonej twarzy i grubym karku. W latach mojej młodości i studiów święciło się raczej 3 maja, co stanowiło właściwy wyraz patriotyzmu i sprzeciwu wobec dyktatury starszych facetów o grubych karkach. Święto Konstytucji miało jeszcze ten atut, że w nielegalnych manifestacjach brali udział przystojni, zbuntowani chłopcy, a ja wtedy – podobnie jak dziś Leszek Miller – lubiłam to, co młode, ładne, różnorodne, a nie stare, nudne i PRL-owskie (co Leszek Miller dziś reprezentuje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz