31.8.12

II miejsce - znaczy SUKCES!

Czyj sukces? Już piszę...A więc zaczęło się bardzo "niewinnie", bodajże jesienią 2007 roku od stworzenia, wtedy jeszcze "bezimiennego" dziecięcego zespołu ludowego. 

Dzieci, a teraz już młodzież bardzo chętnie przychodziły co sobotę na zajęcia. Przemiła i bardzo cierpliwa Pani Klaudia uczyła ich najpierw podstawowych kroków, a potem już całych układów polskich tańców ludowych. 

Dzieci poznawały: krakowiaka, polkę, oberka, poloneza, kujawiaka, tańce kaszubskie oraz śląskie. Dzieci na zajęcia chodziły bez przymusu (co do dnia dzisiejszego się nie zmieniło), lecz chciały zobaczyć jakieś rezultaty, wyniki tej nauki. Po prostu chciały występować na scenie przed publicznością i na koniec kłaniać się w deszczu braw. 

Okazało się, że nie są to tylko marzenia dzieci, ale i samej instruktorki. A że powiedzenie "chcieć, to móc" sprawdza się w praktyce, to po niedługim czasie krawcowa uszyła już tylko dziewczętom piękne stroje i zaczęło się tańcowanie na scenie, czy to w kinie "UCIECHA", czy na terenie zamku w Czersku, z okazji różnych świąt czy też ważnych dla miasta dni. A dlaczego chłopcy wcześniej się "wykruszyli", tego nie wie nikt. 

Zespół otrzymał wiele propozycji nazwy, a ostatecznie wybrano: "KALWARKI". Po tych wszystkich tygodniach, miesiącach, a w końcu też latach wspólnego tańczenia, uczenia się, ćwiczenia i oczywiście zabawy dziewczyny bardzo się ze sobą zżyły i razem przyjmowały słodki smak zwycięstwa (po aplausie), jak i gorzki smak porażki (gdy brakowało owacji). Ale nieważne, czy po występie przeżywały to pierwsze, czy to drugie i tak były uśmiechnięte od ucha do ucha (co też zresztą do dnia dzisiejszego się nie zmieniło).Bardzo się cieszę, że tańczę w tym zespole od samego początku, dzięki czemu mogłam wam opisać jego całą historię i oczywiście przeżywać te cudowne chwile. Szkoda, że jest nas tak mało, bo aktualnie tylko 16:w grupie starszej 11 i w grupie młodszej 5. 

Zachęcam wszystkich, ale głównie chłopców, których nam brakuje w zespole do spróbowania, a po "złapaniu bakcyla" do zostania u nas na dłużej. Planujemy także zmianę nazwy, gdyż zapewne "KALWARKI" nie przyciągają chłopców do przyjścia do nas i zapisania się.No, ale nadal nie opowiedziałam o tym naszym sukcesie! A jest on wielki, gdyż był to nasz pierwszy konkurs. I od razu II miejsce! W dodatku na ... Międzynarodowym Festiwalu! 

Dokładniej był to XX Międzynarodowy Festiwal Twórczości Dziecięcej "My - XXI wiek", który odbywał się w Słonecznym Brzegu w Bułgarii w dniach 20-27 sierpnia 2012 roku (gala, czyli koncert finałowy odbyła się w Amfiteatrze w Neseberze). 

Przy ostatnich próbach i w Bułgarii towarzyszyła nam nie Pani Klaudia lecz Pani Natalia Staniszewska, a to z powodu ciąży i porodu Naszej pierwszej Pani. Po przyjeździe spotkała nas pewna smutna wiadomość dotycząca Pani Klaudii. Otóż nasza pierwsza instruktorka wyjeżdża z mężem do Niemiec, ale na szczęście zobaczymy ją już 20 października, lecz potem znów wyjedzie :( Ale przecież my - dziewczyny z "KALWAREK" zawsze damy sobie radę!!!




"KALWARKI"  przed koncertem finałowym (NESEBER)


2 komentarze:

  1. Na zdjęciu (od lewej):
    I rząd - grupa młodsza (w stroju do krakowiaczka)
    Gabrysia Przybysz, Helenka Limowska, Zosia Nowak, Dominiczka Pałyska, Ninka Skopiak,
    II rząd - grupa starsza (w stroju do beskidu śląskiego) i instruktorka
    Ania Iwanowska, Justysia Mróz, Kingunia Wilczyńska, Anetka Fijka, Patrysia Sekuła, Asia Świrska, ja, Paula Kalinowska, Kinia Szynaka, Wiktorka Słowik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obok starszej grupy, z prawej strony stoi nasza tymczasowa instruktorka - Pani Natalia

    OdpowiedzUsuń