28.5.13

Kolejna historia z II wojny światowej

Zamieszczam pracę Karoliny Konrad:

Jedyną osobą, która pamięta II wojnę światową jest moja prababcia od strony mamy. Ponieważ mieszka daleko ode mnie musiałam się z nią kontaktować telefonicznie.
Ja: Cześć prababciu! Czy mogłabyś opowiedzieć o swoim pobycie w czasie II wojny światowej w Niemczech?
Babcia: Tak. W wieku 7 lat zostałam wywieziona do Niemiec. Będąc małą dziewczynką musiałam bardzo ciężko pracować w rodzinie niemieckiej pomagając w gospodarstwie. Codziennie rano około piątej wstawałam i rozpoczynałam prace przy karmieniu krów, kur oraz świń. Po obrządzeniu bydła szlam w pole i w zależności od pory roku wykonywałam prace (np. żniwa). Dzień się kończył bardzo późnym wieczorem. Tak spędziłam 3 lata ciężkiej pracy, za którą zapłatą był posiłek oraz dach nad głową.
Ja: Jak byłaś traktowana przez gospodarzy?
Babcia: Miałam szczęście, ponieważ trafiłam do dobrych ludzi. Nigdy mnie nie uderzyli, zawsze dostawałam jedzenie, a jak była wolna chwila to mogłam bawić się z ich dziećmi. Niestety nie wszystkie dzieci miały tyle szczęścia co ja. Nawet w latach 90-tych ubiegałam się o zapłatę, odnalazłam tą rodzinę w  Niemczech, oni potwierdzili, że u nich pracowałam. Dzięki ich potwierdzeniu mam dodatek z Niemiec do emerytury za 3 letnią pracę.
Ja: Za kim najbardziej tęskniłaś?
Babcia: Tęskniłam za mamą i rodzeństwem. Za ciepłem rodzinnym i unoszącym się zapachem chleba po domu. Tęskniłam za Polską. I dlatego jak tylko skończyła się wojna to wróciłam do ojczyzny. 
Ja: Dziękuję prababciu za informacje. Do zobaczenia niedługo.

Myślę, że ciekawa historia, następna już niedługo!

Wasza flower :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz